W ostatniej kolejce w rundzie jesiennej toruńskiej B-klasy Zryw Książki podejmował na wyjeździe lidera tegorocznych rozgrywek LZS Świedziebnia. Od początku było wiadomo, iż nie jesteśmy faworytami tego meczu, jednak nikt z nas o tym nie myślał i dzielnie chcieliśmy stawić czoła liderowi. Mecz rozpoczynał się o godzinie 11.00 na boisku w Świedziebni 12 Listopada. Oto krótka relacja ze spotkania:
Mecz rozpoczął się o silnych ataków obu drużyn jednak pierwszą bramkę zdobyli zawodnicy LZS-u. Po faulu w polu karnym sędzia wskazał na wapno i lider skutecznie go wykorzystał. Długo jednak nie musieliśmy czekać na odpowiedź gdyż podobnie było z naszej strony.Mieliśmy doskonałą sytuację do wyrównania. Rzutu karnego nie wykorzystał jednak nasz kapitan. Kilka minut później w 15 minucie w światło bramki uderzył nasz król strzelców – Tomasz Hetmański - doprowadzając do wyrównania. Mamy zatem 1-1. Gospodarze nie poddawali się i natarczywie atakowali, co przyniosło skutek w 20 minucie , gdyż po błędzie sędziego bocznego z pozycji spalonej do bramki trafia zawodnik LZS-u. I w tym momencie można powiedzieć „oko za oko, ząb za ząb ”, do wyrównania doprowadza Paweł Marszałkowski w 24 minucie. Pierwsza połowa jednak należała do gospodarzy gdyż do bramki trafili jeszcze dwukrotnie po błędach w obronie. Zryw kontratakował jednak nasz napad był tego dnia bardzo nieskuteczny. Wynik do gwizdka kończącego pierwszą połowę spotkania nie uległ zmianie i schodzimy do szatni ze spuszczonymi głowami. 4-2 samo mówi za siebie.
Druga połówka rozpoczęła się chaotycznie dla zespołu z Książek . Gospodarze nabrali wiatru w żagle i atakowali coraz częściej na bramkę strzeżoną przez Pawła Senderka. Kilka minut po pierwszym gwizdku Świedziebnia wbija piątą bramkę naszemu Zrywowi. Podłamani zawodnicy gości jednak nie poddawali się i mimo silnych ataków wyprowadzali kontry jednak bez większych rezultatów. Lider pokazał tego dnia klasę.Dobrze zgrani gracze skutecznie atakowali i zdobywali kolejne bramki. W 60 minucie na 6-2, w 68 minucie na 7-2, oraz w 75 minucie na 8-2. Nikt jednak nie poddawał się z zespołu Zrywu i godnie odpieraliśmy kolejne ataki LZS-u. Do ostatniego gwizdka sędziego wynik nie uległ zmianie i Zryw z szacunkiem uznał wyższość rywala gratulując wygranego meczu. Wynik wysoki, jednak niezasłużony dla gospodarzy. Aż takiej różnicy w grze nie było. Świedziebnia strzeliła co miała do strzelenia, my niestety nie wykorzystaliśmy naszych atutów. Oddać jednak trzeba, że zdecydowanie jest to najlepszy zespół w naszej grupie.
Skład: Paweł Senderek- Mariusz Kemski(Tomasz Weiher), Mateusz Gajewski, Tomasz Biesek, Tomasz Baran(Krzysztof Muller), Robert Tomaszewski, Paweł Dalasiński, Krzysztof Baran, Paweł Marszałkowski, Łukasz Dziura(Tomasz Sulikowski), Tomasz Hetmański.
Podsumowanie rundy jesiennej:
Rozgrywki zaczęły się pod wodzą nowego trenera Tomasza Sulikowskiego. Zaangażowanie, wola walki,determinacja przyniosła rezultaty. Młodzi zawodnicy w połączeniu z doświadczonymi graczami stworzyli fantastyczną atmosferę i przede wszystkim zaczyna się kreować drużynana miarę awansu do wyższej ligi jaką jest A-klasa. Piąte miejsce, na którym znajduje się Zryw Książki jest małym niedosytem jednak cieszy zawodników jak i zarząd klubu. Cele i zamierzenia w tym sezonie to czołówka naszej ligi czyli pierwsza trójka. Z tym zaangażowaniem, ciężkimi treningami oraz pracą, którą wykonają zawodnicy mamy szansę na króla wiosny. Nikt nie ma zamiaru się poddawać i każdy ma coś do udowodnienia, gdyż Zryw stać na coś więcej niż najniższa liga. Zapraszamy zatem do treningów we wtorki i czwartki. POWODZENIA!!!